Letnia Akademia Szycia
Uczestniczę w tej sympatycznej zabawie z prawdziwą przyjemnością. To już 4 zadanie - do wykonania podkładka na stół. Rozmiar, kształt dowolny. Uszyłam swoją jako komplet do wcześniej uszytych poduszeczek. Te różowo - czerwono -koronkowe akcenty ładnie wyglądają na moim tarasie.zieleń jest zawsze dobrym tłem:) |
lamowanie :( |
sezon na owoce jagodowe trwa, oto jeżyna z mojego ogrodu:) |
Co słychać w czytelni.
A no jest sezon urlopowy, wówczas więcej się czyta :)Maciej Stuhr "W krzywym zwierciadle" felietony - lektura przyjemna, bardzo lekka w sam raz na urlop. W zbyt dużej jednorazowej dawce niezbyt strawna. A może to tylko mój nastrój akaurat nie był odpowiedni aby w pełni docenić. Nie wiem.
Następnie Izabela Sowa "Dziesięć minut od centrum"
"Dziesięć minut od centrum nie oznacza konkretnego
miejsca. Raczej stan ducha, relacje z ludźmi lub nastawienie do
otaczającej rzeczywistości. Dla wielu oznacza porażkę lub karę. Dla mnie
- szansę, by okazać ludzką twarz"
Coś mi nie pasowało w tej książce, nie umiem tego nazwać, choć przeczytałam wcześniejszą "Ściankę działową" a to spowodowało, że zapamiętałam nazwisko autorki,a to już coś znaczy.
No i wreszcie perełka
Małgorzata Cherezińska "Korona śniegu i krwi" Książka na poły historyczna, na poły fatasy. W zeszłym roku byłam na spotkaniu autorskim, kupiłam książkę i przeleżała na mojej półce prawie cały rok. Podchodziłam do niej jak jeż do lustra, jakieś 3 razy. W końcu na urlopie ogarnęło mnie czytelnicze szaleństwo. Lektura słuszna bo przeszło 700 stron. Podobno fakty historyczne się zgadzają, bo autorka zapewnia, że dokłada wszelkich starań aby tak było, a ja tego nie tropię, zadowalam się przyjemnością obcowania z toczącą się historią.